Powstawanie ikony zaczyna się od dobrego przygotowania podobrazia czyli deski, na której będziemy malować.
Sama deska to tylko początek, gdyż nie malujemy bezpośrednio na drewnie, lecz na warstwie gruntu na nim położonym – to ona jest nośnikiem warstwy malarskiej.
Deski ikonowe nabywam gotowe, ale nie kupuję desek już zagruntowanych. Sama przygotowuję i nakładam lewkas, gdyż mam wtedy pewność rodzaju gruntu i jakości wykonania.
Dobre przygotowanie podobrazia trwa około tygodnia. Jest to proces kilkuetapowy i czasochłonny.
Najpierw oczywiście trzeba się zaopatrzyć w odpowiednio przygotowaną deskę. Deska przeznaczona na ikonę musi być wykonana z materiału bezsękowego, dobrze wysezonowanego, o właściwej wilgotności. Drewnem odpowiednim, najbardziej popularnym, jest lipa, ale może być użyte też inne. Powinna być zaopatrzona w szpongi (poprzeczne listwy z tyłu deski zabezpieczające ją przed nadmiernym odkształceniem związanym ze zmianami wilgotności).
Gdy już mam deskę to przygotowuję odpowiedni roztwór wody klejowej, używając do tego naturalnego kleju skórnego lub króliczego. Tym klejem przyklejam na deskę kawałek płótna. Trzeba to zrobić dokładnie, by po wyschnięciu powierzchnia płótna była gładka, równomiernie, dokładnie przyklejona do lica deski.
Drugim etapem jest nakładanie lewkasu. Lewkas to grunt kredowo – klejowy, który wcześniej trzeba przygotować wg odpowiedniego przepisu. Grunt nakłada się warstwami. Pomiędzy nakładaniem kolejnych warstw musi minąć większy odstęp czasu, potrzebnego do wyschnięcia. Każda kolejna warstwa musi dobrze wyschnąć. Nakłada się kilkanaście warstw. Według tradycji powinno ich być dwanaście – tak jak było dwunastu apostołów. Nakładaniu kolejnych warstw lewkasu towarzyszy krótka modlitwa, za każdym razem skierowana do innego z apostołów (modlitwy znajdują się w książeczce „Rytuał ikonopisarski”). Od początku więc powstawaniu ikony towarzyszy modlitwa.
Ostatni etap to wyszlifowanie warstwy lewkasu. Po nałożeniu wielu warstw i wyschnięciu, nie jest on idealnie gładki, a powinien być gładki jak lustro 🙂 Zatem trzeba go wygładzić używając do tego papierów ściernych o odpowiedniej ziarnistości. Gdy powierzchnia jest zupełnie gładka deska jest gotowa do dalszej pracy. Wtedy dopiero nanoszę na nią przygotowany rysunek, złocę i zaczynam malowanie.