Jako studentka ikonopisarskich studiów podyplomowych Wydziału Teologicznego UO, byłam w ostatnich dniach na siedmiodniowym plenerze ikonopisarskim.
W drugim semestrze każdy student musi wziąć udział w zbiorowym pisaniu dużej ikony. Jest to praca czasochłonna i wymagająca dobrej współpracy zespołowej. Wyjazd stworzył nam możliwość wspólnego tworzenia, na które można było poświęcić wiele godzin, w oderwaniu od codziennego zabiegania.
nNa początku zostaliśmy podzieleni na małe, kilkuosobowe grupki. Każda grupa dostała do wykonania inną ikonę. Te nasze „plenerowe” ikony mają tworzyć cykl przedstawiający dwanaście świąt prawosławnych. Na plenerze zaczęliśmy sześć: Narodzenie NMP, ofiarowanie NMP, Podwyższenie Krzyża Świętego, Wniebowstąpienie, Zaśnięcie NMP, Wjazd do Jerozolimy.
Ja znalazłam się w grupce wykonującej ikonę Podwyższenia Krzyża Świętego.
Dostaliśmy wzór, według którego ma powstawać nasze dzieło, jednak naszym zadaniem było zmienić kolorystykę, tak by była ona spójna z kolorami na pozostałych powstających w cyklu pracach.
02 (4)Najpierw zostały przygotowane podlinniki, następnie wzór został przeniesiony na przygotowaną, wcześniej zagruntowaną i wyszlifowaną, deskę. Deski są bardzo duże: 135 x 100 cm.
Po przeniesieniu rysunku każda grupka musiała wykonać grafiję (czyli linie wcześniej narysowane wyżłobić teraz rylcem). Grafija jest po to, by wzór ikony był widoczny także wtedy, gdy rysunek zaczyna być pokrywany farbą.
Kolejnym etapem było położenie pozłoty. Nie jest to łatwe przy tak dużej powierzchni złoconego tła. Całe mnóstwo płatków szlagmetalu pokryło nasze deski. Potem zaczęliśmy nakładać pierwsze warstwy farby. w pierwszym etapie malowania pracowaliśmy wspólnie nad wszystkimi elementami. Biała płaszczyzna powoli stawała się kolorowa.
01 (5)

Gdy pierwsza warstwa koloru została położona, każda osoba z danej grupki dostała zadanie wykonania kilku określonych elementów przedstawionych na ikonie. Mnie przypadło sześć postaci znajdujących się po lewej stronie, m.in. cesarzowa św. Helena. Teraz już praca wymagała dużego skupienia, każdy powoli zajmował się swoim zadaniem
06 (3)Rano i wieczorem pracowaliśmy i w pomieszczeniu. Październikowe poranki i wieczory są już zimne.
05 (3)Jednak pogoda nam sprzyjała, pierwsze dni października okazały się piękne i słoneczne. Wynosiliśmy więc w ciągu dnia nasze ikony na zewnątrz i trwała praca w plenerze 🙂

07 (3)Atmosfera radosnej pracy, czas na ciekawe rozmowy nie tylko o ikonach :), wspólna Eucharystia, adoracja Najświętszego Sakramentu, wieczory spędzone na oglądaniu wartościowych filmów, ognisko… Ten czas, bardzo dobrze spędzony, pozostanie dla mnie dobrym wspomnieniem, a zdobyte doświadczenia na pewno zaowocują w mojej pracy ikonopisarskiej.
Dzieło nie zostało jeszcze skończone, będziemy nad nim pracować na zajęciach – do stycznia musimy je ukończyć!

09 (2)